Brytyjski biegły sądowy namawia do publicznego procesu, który dotyczyłby sprawy śmierci Aleksandra Litwinienki. Sir Robert Owen wystosował w tej sprawie pismo do ministra sprawiedliwości Chrisa Graylinga. Były agent FSB Aleksander Litwinienko zmarł w Londynie w 2006 roku w wyniku zatrucia radioaktywnym izotopem polonu. Krytykował on Vladimira Putina, oraz zarzucał Rosyjskim tajnym służbom odpowiedzialność za zamachy terrorystyczne, które miały posłużyć Kremlowi jako pretekst do interwencji w Czeczenii. Organy państwowe Rosji mogły być zamieszane w jego smierć tak powszechnie się uważa.. Tym bardziej, że Rosja nie chce wydać domniemanych zabójców do Anglii na proces Litwinienki. William Hague angielski Minister Spraw Zagranicznych polecił wyłączenie z procesu części materiału dowodowego, gdyż – jak mówił – jego ujawnienie zagrażałoby bezpieczeństwu narodowemu. Oznacza to jednoznacznie, że w dochodzeniu nie dojdzie do stwierdzenia, czy państwo rosyjskie miało związek z zabójstwem i czy wielka Brytania mogła zrobić więcej w kwestii ochrony Litwinienki.Biegły Robert Owen w swoim oświadczeniu powiedział, że wyłaczenie z procesu materiałów dowodowych sprawi, że jakikolwiek werdykt sądu będzie „mylący i niesprawiedliwy”. Wdowa po Litwinience równiez domaga sie publicznego procesu, ponieważ jak mówi to jedyna szansa na dojście prawdy na temat śmierci jej męża