Władze Rosji sa przekonane, że nie są winne śmierci prezydenta Czeczenii Asłana Maschadowa.W ten sposób orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Jak oznajmili sędziowie na Konwencji mówiące o poszanowaniu życia rodzinnego oraz możliwości odwołania się od decyzji władz. Trybunał nie zgodził się z zarzutami rodziny byłego prezydenta, iż został on w 2005 roku z premedytacją zamordowany przez specjalne oddziały rosyjskich wojsk. Sędziowie orzekli, że władze Rosji nie mogły widzieć, że schronienie do którego chcąc się dostać, wojsko wysadziło właz, znajduje się Maschadow wraz z grupą bojowników. Eksplozja była bezpośrednią przyczyną śmieci. Trybunał nie zdecydował się tez na podważenie wyników rosyjskiego sledztwa w tej sprawie. Sedziowie wprawdzie zgodzili się, że rodzina nie powinna ponosić współodpowiedzialności i mieć prawo do odebrania zwłok lub uczestniczenia choćby w zamkniętym dla publiczności pochówku. Odówiono również automatycznego wydania zwłok, była- zdaniem pięciu sędziów- naruszeniem prawa do poszanowania życia rodzinnego osób najbliższych. Rosja musiała zapłacić rodzinie 18 tysięcy euro za poniesione koszty procesowe.